HAPPY MIND
Pomoc od bliskich
Jak mogę pomóc? Co robić? Jak to wyleczyć?
Bliscy osoby chorej zadają sobie te pytania cały czas. Martwią się, ale nie wiedzą co mogą zrobić, ponieważ temat ten jest kompletnie dla nich obcy. Jeśli zmagasz się z podobnym problemem, spieszę z pomocą!
źródło do zdjęcia: <a href="https://www.freepik.com/free-vector/mom-daughter-meeting-with-psychologist_18733924.htm#page=2&query=mental%20support&position=29&from_view=search&track=sph">Image by pch.vector</a> on Freepik
Jak mogę pomóc?
źródło do zdjęcia: <a href="https://www.freepik.com/free-vector/big-hand-giving-heart-little-girl-family-adopting-taking-care-child-flat-vector-illustration-children-day-care-love-adoption-charity-concept-banner-website-design-landing-page_26876629.htm#&position=7&from_view=undefined">Image by pch.vector</a> on Freepik
-
Zacznijmy od najważniejszego - nie zmusisz chorego to podjęcia leczenia, jeśli sam nie widzi tego problemu i nie chce podjąć się terapii (pomijamy tu przypadki, gdy choroba stwarza zagrożenie życia, a chory wymaga leczenia szpitalnego). Osoba chora nie wyzdrowieje pod przymusem, jeśli przez cały okres leczenia nie będzie w nie zaangażowana, najprawdopodobniej choroba, której rzekomo "już się pozbyła", szybko powróci.
-
Idąc dalej - wiele osób ma tendencje do tego, że gdy dowiedzą się o chorobie bliskiego, diametralnie zmienia się ich zachowanie - relacje stają się dużo bliższe, poświęca się choremu dużo uwagi i ciepła. Wówczas, osoba z zaburzeniami może pomyśleć, że skoro zainteresowanie to wynikło ze spotkanej ją choroby, wraz z jej końcem, zakończy się też ta bliska więź. To dodatkowo sprawia, że chory nie chce wyzdrowieć, nie chce utracić tej relacji. Trzeba pokazać, że to nie prawda! Zapewnić, że dalej będzie dla was tak samo ważny. Takie sytuacje mają miejsce szczególnie, jeśli chodzi o dziecko/nastolatka, którego rodzice są z reguły zawsze zapracowani. Taka zmiana jest dla nich czymś niespotykanym i kurczowo się jej trzymają.
-
Nigdy nie oceniaj - zachowania chorego często są od niego niezależne - w końcu mamy tu do czynienia z chorobą natury psychicznej. Zaburzenia determinują całe życie człowieka i wiele czynów może być dla ciebie niezrozumiałych. Nie potępiaj - wspieraj, rozmawiaj i okazuj uczucia. Postaraj się zrozumieć, jak trudne to wszystko jest dla chorego.
-
Nie kontroluj chorego na każdym kroku! Ten punkt kieruję głównie do rodziców. Zrozumiałe jest martwienie się o dziecko, aczkolwiek pozwól mu samemu decydować o sobie. Czy wiesz, że nadmierna kontrola i brak obszaru do niezależności, jest jedną z przyczyn rozwoju zaburzeń odżywiania? Pozwól mu na własne doświadczenia i popełnianie błędów - tak się uczy.
-
Rozmawiaj szczerze i otwarcie z chorym - nie omijaj tego, nie traktuj choroby jako tematu tabu. Jednak rozmawiając, rób to w odpowiedni sposób - cierpliwie i wyrozumiale. SŁUCHAJ. Bywa też tak, że dobrze zapytać wprost co można zrobić, by pomóc oraz czego nie robić/nie mówić. NIGDY nie krzycz, nie odpowiadaj gniewem - kiedy byłam chora, zdarzyło mi się usłyszeć w odpowiedzi krzyk. Wiem, że nie miało to nic złego na celu i było wynikiem niezrozumienia, bezradności, strachu i po prostu bólu. Próbuj jednak nad sobą panować - gniew przyniesie tylko odwrotny efekt, a chory zamknie się w sobie i nie będzie już probować podejmowania rozmów.
-
NIE MÓW komentarzy na temat wyglądu czy wagi, które często tylko wszystko napędzają, np. "jesteś coraz chudszy/a!"do osoby z anoreksją - przecież taki jest cel, prawda? Chory dąży do jak najniższej masy ciała, więc jest to dla niego tylko swego rodzaju motywacja, zachęta.
-
Możesz spróbować delikatnie zachęcać do terapii. Jednak jak już mówiłam, nic na siłę! Jako rodzina, możesz też zaproponować terapię rodzinną - w ten sposób chory będzie miał Cię obok i czuł wsparcie.
-
Daj jasno do zrozumienia, że po prostu jesteś. Pokaż, że wspierasz i można na ciebie liczyć.