top of page
295403358_470242131136338_5926621849892246324_n.jpg

Poznajmy siÄ™!

Cześć, jestem Magda. ChciaÅ‚am, by ta strona staÅ‚a siÄ™ miejscem, gdzie w Å‚atwy i przystÄ™pny sposób można bÄ™dzie poszerzyć swojÄ… wiedzÄ™ w zakresie problemu zaburzeÅ„ odżywiania. Jest to choroba, z którÄ… zmaga siÄ™ obecnie naprawdÄ™ dużo osób, wiÄ™c uważam, że ważne i przydatne jest poznanie tego problemu bliżej. PowstaÅ‚a z nadziejÄ…, że okaże siÄ™ użyteczna nie tylko dla osób zmagajÄ…cych siÄ™ z zaburzeniami, ale też dla każdej innej osoby, która jest zwyczajnie zainteresowana tym tematem. Co też istotne, to że nie byÅ‚oby mi tak Å‚atwo o tym mówić, gdyby nie fakt, że sama tego kiedyÅ› doÅ›wiadczyÅ‚am - poznaj mojÄ… historiÄ™.

Moja historia.

Moja choroba zaczęła siÄ™, kiedy miaÅ‚am 12 lat. Z perspektywy czasu widzÄ™ jednak jak pewne rzeczy, które wydarzyÅ‚y siÄ™ wczeÅ›niej, powoli mnie do niej doprowadziÅ‚y. MyÅ›lÄ™, że warto zaznaczyć, że zawsze bardzo lubiÅ‚am jeść i jako dziecko nie należaÅ‚am do zbyt szczupÅ‚ych - moja waga raczej oscylowaÅ‚a w tych wyższych granicach, kilkukrotnie zahaczajÄ…c też o nadwagÄ™. Nie stanowiÅ‚o to dla mnie jednak wtedy problemu - byÅ‚am w koÅ„cu dzieckiem i nie miaÅ‚o to dla mnie wiÄ™kszego znaczenia, tym bardziej, że nie spotykaÅ‚am siÄ™ raczej z tym by wytykano mnie palcami czy traktowano jakoÅ› inaczej. 

​

Wiele siÄ™ pod tym wzglÄ™dem zmieniÅ‚o, gdy zaczęłam taÅ„czyć jako cheerleaderka w szkolnym zespole. Na czÄ™stych wyjazdach na zawody, byÅ‚yÅ›my trochÄ™ pilnowane co jemy - sÅ‚odyczy panowaÅ‚ absolutny zakaz. DziÄ™ki temu ile trenowaÅ‚am, moja waga nie przekraczaÅ‚a normy, ale tak jak już wspomniaÅ‚am, utrzymywaÅ‚a siÄ™ dalej w nieco wyższym przedziale niż u moich koleżanek z zespoÅ‚u - byÅ‚ to moment gdy zaczęłam siÄ™ do nich porównywać oraz stopniowo nabierać kompleksów z powodu mojego ciaÅ‚a. Wiecie też czego nigdy nie zapomnÄ™? Tego, jak jako 11-letnia dziewczynka wracajÄ…c po ze szkolnych zajęć na basenie, które odbywaÅ‚y siÄ™ po wszystkich już lekcjach, chciaÅ‚am kupić sobie drożdżówkÄ™, kiedy czekaliÅ›my z caÅ‚Ä… grupÄ… na autobus do domu. ByÅ‚am bardzo gÅ‚odna, jak to zwykle bywa po pÅ‚ywaniu, a kanapki które miaÅ‚am zrobione do szkoÅ‚y już dawno mi siÄ™ skoÅ„czyÅ‚y. Po powrocie do domu dowiedziaÅ‚am siÄ™ od mojej mamy, że dzwoniÅ‚a do niej pani która nas wówczas odprowadzaÅ‚a - tym samym moja trenerka z zespoÅ‚u. Mama dostaÅ‚a upomnienie, ponieważ nie powinna mi pozwalać na "objadanie siÄ™" sÅ‚odyczami, patrzÄ…c na to jak wyglÄ…dam. Chociaż z poczÄ…tku udawaÅ‚am nieprzejÄ™tÄ…, sytuacja ta gdzieÅ› mi już potem zostaÅ‚a w gÅ‚owie - z zespoÅ‚u za to odeszÅ‚am krótko przed 12 urodzinami. 

​

Prawdziwy problem zaczÄ…Å‚ siÄ™ po wakacjach, krótko po skoÅ„czeniu 12 lat. PamiÄ™tam, że byÅ‚y to dla mnie bardzo aktywne wakacje - dużo czasu spÄ™dzaÅ‚am poza domem, czÄ™sto jeździÅ‚am na rowerze. Nie byÅ‚o to wtedy jednak ani trochÄ™ spowodowane myÅ›lÄ… o odchudzaniu siÄ™ - po prostu zawsze to lubiÅ‚am, a w tamte wakacje miaÅ‚am na to szczególnÄ… ochotÄ™. Nazwijmy to jednak może efektem ubocznym, bo prawdÄ™ mówiÄ…c i tak schudÅ‚am wtedy sporo. PoczÄ…tkowo tego nie widziaÅ‚am i niezbyt siÄ™ też tym przejmowaÅ‚am - do czasu, gdy każdy nie zaczÄ…Å‚ tego komentować. SÅ‚yszaÅ‚am notorycznie komentarze "jeny jak ty schudÅ‚aÅ›!", "jak Å‚adnie teraz wyglÄ…dasz!"czy "no jaka teraz różnica!". Im wiÄ™cej sÅ‚yszaÅ‚am, tym bardziej analizowaÅ‚am. ByÅ‚am z siebie dumna, lubiÅ‚am tego sÅ‚uchać. To daÅ‚o mi powód, by skupić siÄ™ na moim ciele trochÄ™ bardziej. Zaczęłam zadawać sobie pytania - "A co gdyby tak postarać siÄ™ bardziej? Przecież to nie może być aż takie trudne".

​

Z biegiem czasu moja granica siÄ™ przesuwaÅ‚a. To, co przez chwilÄ™ budziÅ‚o moje zadowolenie, w kolejnej chwili nie byÅ‚o już wystarczajÄ…ce. TrochÄ™ czytaÅ‚am o tym, co mogÄ™ takiego zrobić i w koÅ„cu stwierdziÅ‚am, że spróbujÄ™ ograniczyć co i ile jem. Gdy poznaÅ‚am czym sÄ… kalorie, przepadÅ‚am. DowiadywaÅ‚am siÄ™ ile ich spożywać, jakie sÄ… limity oraz jakÄ… wartość kalorycznÄ… majÄ… poszczególne produkty. Zanim siÄ™ obejrzaÅ‚am, znaÅ‚am to wszystko na pamięć. Z poczÄ…tkowej ciekawoÅ›ci, popadÅ‚am w obsesjÄ™ - nie ruszaÅ‚am siÄ™ nigdzie bez wagi kuchennej, na której potrafiÅ‚am zważyć najmniejszy liść saÅ‚aty. DoprowadziÅ‚am siÄ™ do stanu, gdzie w najgorszym momencie, majÄ…c nieco ponad 160cm wzrostu, ważyÅ‚am 39 kg. ByÅ‚am dumna, widzÄ…c wystajÄ…ce żebra i koÅ›ci mojego mostku. Przez chwilÄ™ czuÅ‚am siÄ™ nawet szczęśliwa - tak bardzo chciaÅ‚abym wówczas wiedzieć, jak bardzo to byÅ‚o zÅ‚udne. 

​

Moi rodzice nie wiedzieli jak majÄ… reagować - chociaż wielokrotnie, zarówno mama jak i tata, próbowali ze mnÄ… rozmawiać i do mnie dotrzeć, ja nie sÅ‚uchaÅ‚am. Nie interesowaÅ‚a mnie ich opinia, bo sama byÅ‚am zadowolona. Ważne jest też jednak by wspomnieć, że nie wiedzieli wtedy jak ze mnÄ… odpowiednio rozmawiać. Oni nie rozumieli mnie, a ja nie rozumiaÅ‚am ich. Nie winiÄ™ ich jednak za to - temat ten byÅ‚ dla nich przecież caÅ‚kowicie obcy. W szkole obchodzono siÄ™ ze mnÄ… jak z jajkiem - pamiÄ™tam, że byÅ‚o już blisko, by wezwali do mojego domu opiekÄ™ spoÅ‚ecznÄ…. A pamiÄ™tacie paniÄ… od drożdżówki? Tym razem dzwoniÅ‚a do mojej mamy mówiÄ…c jak bardzo siÄ™ martwi. Komentarze w stylu "jeny jak ty schudÅ‚aÅ›!" nie byÅ‚y już takie wesoÅ‚e. 

​

PrzyszÅ‚y kolejne wakacje. Choroba bardzo mnie od wszystkich odizolowaÅ‚a. OdcinaÅ‚am siÄ™ od bliskich, nie czuÅ‚am potrzeby wiÄ™kszego kontaktu z nimi. Zaczęłam czuć siÄ™ samotna, caÅ‚y czas chodziÅ‚am smutna i bez wiÄ™kszej chÄ™ci do życia. CzuÅ‚am też, że sprawiam innym przykrość - szczególnie rodzicom. Chociaż przez caÅ‚y ten czas wypieraÅ‚am problem, powoli zaczÄ…Å‚ on do mnie docierać. PamiÄ™tam jak pewnego dnia pokÅ‚óciÅ‚am siÄ™ z rodzicami - skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ tym, że popÅ‚akaÅ‚am siÄ™ i ja, i moja mama. Z perspektywy czasu, jestem wdziÄ™czna, że ta kÅ‚ótnia miaÅ‚a miejsce. To wÅ‚aÅ›nie po niej moja mama usiadÅ‚a ze mnÄ…, porozmawiaÅ‚a szczerze i powiedziaÅ‚a, że potrzebna jest terapia. Nie zaprzeczyÅ‚am. CzuÅ‚am, że wszystko wymknęło mi siÄ™ z pod kontroli. CzuÅ‚am, że potrzebujÄ™ pomocy. W ten sposób trafiÅ‚am do psychoterapeutki Aleksandry Dejewskiej. Z poczÄ…tku ciężko mi byÅ‚o siÄ™ otworzyć. WiedziaÅ‚am jednak, że to niezbÄ™dne do naszej wspóÅ‚pracy. Szybko poczuÅ‚am do Pani Oli duże zaufanie, co bardzo w tym pomogÅ‚o. CzuÅ‚am naprawdÄ™ wielkie wsparcie i uwierzyÅ‚am, że mogÄ™ wrócić do zdrowia. PrzepracowaÅ‚am wszystko, co "siedziaÅ‚o mi w gÅ‚owie", udaÅ‚o mi siÄ™ zmienić dotychczasowe podejÅ›cie i odzyskać kontrolÄ™ nad swoim życiem.  Kilka miesiÄ™cy później czuÅ‚am siÄ™ dosÅ‚ownie jakbym "powstaÅ‚a z martwych". W koÅ„cu naprawdÄ™ mogÅ‚am powiedzieć, że jestem szczęśliwa.

​

Co też ważne i czego nie będę ukrywać - na początku bałam się iść do psychologa. W mojej głowie, traktowałam to wtedy jako coś wstydliwego, jako porażkę, że nie poradziłam sobie sama. Teraz wiem, jak błędne to było przekonanie. Co przede wszystkim chce żebyście więc zapamiętali, to że proszenie o pomoc nie jest porażką. Jest siłą. Siłą, by walczyć o swoje życie.

​

UWAGA! Po kliknięciu na przycisk, zobaczysz zdjęcia z okresu choroby. Jeśli nie czujesz się komfortowo z oglądaniem ich, lub obawiasz się, że mogą źle na ciebie wpłynąć, nie otwieraj tej zakładki. Zadbaj o swoje zdrowie.

Kontakt

Skontaktuj się ze mną, jeśli masz jakieś wątpliwości, potrzebujesz pomocy lub rady.

bottom of page